Jak robić wrażenie na potencjalnym kupcu naszego samochodu

Decyzja o tym, aby pożegnać się z dotychczas użytkowanym samochodem nie jest prosta. Z jednej strony, większość kierowców nie może się już doczekać możliwości poruszania się po mieście nowszym modelem. Z drugiej jednak, trudno nie mówić o sentymencie. Istnieje też obawa, że potencjalni kupujący nie poznają się na zaletach sprzedawanego auta, a tym samym – nie będą chętni do zapłacenia takiej kwoty, która nam samym wcale nie wydaje się wygórowana. Jak zatem przygotować się do sprzedaży samochodu? Dzięki kilku prostym krokom może być to łatwiejsze niż się spodziewamy.
Po pierwsze - lakier
Gdy nasz samochód nie jest pojazdem wiekowym, zazwyczaj już pasta lekkościerna może okazać się rozwiązaniem problemów z lakierem, który utracił swój reprezentacyjny wygląd. Oczywiście, jej użycie nie ma sensu tak długo, jak długo nie zdecydujemy się na staranne umycie samochodu, zadanie to nie jest jednak trudne, przeważnie wystarczy bowiem połączenie dobrej wody i solidnej jakości szamponu. Potem można już próbować pozbyć się bardziej opornych zanieczyszczeń, właśnie z wykorzystaniem wspomnianej już pasty lub mleczka.
Jeśli nabłyszczanie ma być rzeczywiście skuteczne, powinniśmy zaopatrzyć się w miękką szmatkę. Możliwości jest wiele, okazuje się przy tym, że znakomicie sprawdza się choćby pielucha z flaneli. W sklepach z akcesoriami dla maluchów jej zakup nie powinien kosztować nas więcej niż kilka złotych, daje nam on przy tym pewność, że lakier będzie błyszczał, a karoseria nie zostanie zarysowana nawet, jeśli nie mamy doświadczenia w wykonywaniu tego rodzaju zabiegów. Oczywiście, może okazać się i tak, że nasze wysiłki nie przyniosą spodziewanego rezultatu. Nie powinniśmy się jednak załamywać, z pomocą może nam przyjść bowiem wówczas profesjonalny lakiernik.
Po drugie – samochód czysty z zewnątrz
Jeśli lakier na naszym samochodzie zachwyca swoim wyglądem, powinniśmy zadbać o to, aby każdy potencjalny nabywca zachwycił się wyglądem auta. Będzie to zdecydowanie łatwiejsze, jeśli zadbamy o czystość chlapaczy, progów oraz tych części nadkoli, które rzucają się w oczy. Pierwszym krokiem powinno być niezmiennie ich staranne umycie, aby poprawić efekt warto jednak zastanowić się także nad tym, czy nie odświeżyć ich z wykorzystaniem silikonowego spreju. Oczywiście, żadna przesada nie jest mile widziana, najlepiej sprawdzi się więc preparat matowy. Pozwoli on na uzyskanie efektu głębokiej czerni, żaden element nie będzie jednak nienaturalnie się błyszczał.
Także kołom samochodu wystawionego na sprzedaż dobrze jest poświęcić choćby chwilę uwagi. Mycie i czyszczenie felg nie powinno być przesadnie skomplikowane, wygląda bowiem tak samo, jak mycie karoserii. Opony powinny być jednak pielęgnowane w inny sposób, po umyciu wskazane jest więc spryskanie ich pianką albo natarcie jednym z wielu mleczek konserwujących, które możemy obecnie spotkać na krajowym rynku.
Po trzecie – czyste, pachnące wnętrze
W pewnym momencie potencjalnemu klientowi z pewnością znudzi się oglądanie samochodu i zapragnie zasiąść za jego kierownicą, aby wybrać się na jazdę próbną. To ważny moment, który niejednokrotnie decyduje o tym, czy sprzedaż zakończy się sukcesem, czy też nie. Każdy sprzedający wie, że wnętrze samochodu powinno być czyste. Nie każdy potrafi jednak odpowiedzieć na pytanie o to, jakie działania podjąć, aby osiągnąć ten cel.
Warto więc rozpocząć od odkurzania. To znakomity sposób na pozbycie się najbardziej widocznych zabrudzeń, odkurzanie ma jednak jeszcze jeden cel. Pozwala na dokonanie oceny tego, w jakim stanie znajduje się tak tapicerka, jak i wykładziny, a tym samym wskazuje dalsze działania, jakie należy wykonać przygotowując nasz pojazd do sprzedaży. Gdy przystępujemy do odkurzania dywaników, zalecane jest zachowanie pewnych środków ostrożności. Dobrze więc sprawdzić najpierw, z jakiego materiału są wykonane, a następnie – jakie są zalecenia producenta odnoszące się do ich czyszczenia.
Po czwarte – silnik
Choć nieustannie powtarza się nam, że potencjalny klient będzie zachwycony starannie wymytym samochodem, należy pamiętać o tym, że zasada ta nie sprawdza się, gdy chcemy zaprezentować mu silnik naszego auta. Okazuje się, że w tym konkretnym przypadku nadmierna troska o wygląd zewnętrzny nie jest wskazana. Pod maską lepiej nie eksperymentować z użyciem myjki wysokociśnieniowej. Nawet, jeśli zrobimy to w dobrej wierze, najprawdopodobniej wzbudzimy w ten sposób przede wszystkim podejrzenia kandydata na kupca. Oczywiście, sprej przeznaczony do czyszczenia silnika nie jest uważany za wykroczenie, gdy przystępujemy do jego użycia powinniśmy jednak zainteresować się instrukcją, jaka przygotował nam producent tego rozwiązania. Przeważnie powinniśmy ograniczać się jedynie do spryskiwania za jego pośrednictwem rzeczywiście brudnych powierzchni. Po odczekaniu kilku minut pozostałości spreju można zebrać miękką szmatką. Woda z szamponem przydadzą się z kolei wtedy, gdy będziemy chcieli wyczyścić te elementy nadwozia, które zwykle przykrywa maska naszego samochodu.